„Śnieżna dziewczyna” to pierwszy tom serii kryminalnej z dziennikarką Miren Triggs autorstwa Javiera Castillo, która zanim trafiła na polski rynek, doczekała się ekranizacji (dostępnej od 2023 roku na Netflixie). Historia osadzona jest na zagadce zaginięcia 3-letniej dziewczynki, do którego doszło podczas wielkiej parady w Nowym Jorku. Akcja powieści rozłożona jest na kilkanaście lat i skupia się na zagadce kryminalnej, ale i na bohaterce serii, dziennikarce Miren, dzięki której obserwujemy sprawę kryminalną od strony medialnej i zadajemy pytania o granice informacji podawanych w dobrej wierze a pustej sensacji. Jednak nie jest to książka relaksacyjna, spokojna - wręcz odwrotnie, czytelnik podczas lektury ma wrażenie, że cały czas coś się dzieje, historia co chwilę zaskakuje, ciekawi, nie daje wytchnienia. To wynik kilku prostych, ale bardzo skutecznie zastosowanych zabiegów - podziału akcji na kilka perspektyw i czasów, częstych cliffhangerów. Kreacje postaci pod względem psychologicznych są bardzo dopracowane, bardzo wiarygodne, a poprzez nie dostajemy pakiet tematów, wartych zastanowienia w czasie, gdy robimy od czytania przerwę - warto zastanowić się nie tylko nad rolą mediów w sprawach kryminalnych, ale też np. nad skutecznością i granicami prawa, czy roli i obowiązkach rodziców. Warto też wspomnieć, że czas akcji to koniec lat 90-tych XX wieku i początek kolejnego tysiąclecia i to autor oddaje równie świetnie - trzydzieści lat temu świat jednak funkcjonował całkiem inaczej, inna była wartość prasy drukowanej i dostępu do informacji. Bardzo ciekawa książka, nie spodziewałam się, że aż tak pełną pod każdym względem historię w niej odnajdę. Dobrze, że pod ręką mam od razu tom drugi, bo zapowiedź drugiej sprawy znajdziemy już w epilogu “Śnieżnej dziewczyny”!